Traktowany jak gangster
17 sierpnia br w Sądzie Rejonowym w Zgorzelcu przeprowadzono kolejną rozprawę przeciwko Igorowi Szpakowi (jest 22-letnim Ukraińcem od 6 lat mieszkającym w Polsce) i jego dwóm kolegom – braćmi Łukaszem i Tomaszem P. Są oni oskarżeni o zaplanowany napad na policjantów. Tak ich sprawa wygląda z aktu oskarżenia i zeznań funkcjonariuszy policji. Inaczej się ma ta sprawa widziana oczyma potencjalnych sprawców oraz kilku świadków. Sam Igor Szpak zeznaje, że w marcu tego roku był świadkiem zajścia między jego znajomymi a patrolem policji. Chodziło o picie piwa w miejscu niedozwolonym. Między dwoma braćmi P. a policjantami wywiązała się sprzeczka a dalszy przebieg tego zdarzenia nie jest do końca jasny. W konsekwencji zatrzymano Igora Szpaka i obu braci P. Z tej trójki w areszcie śledczym w Lubaniu Śl najdłużej bo do końca sierpnia przebywał młody Ukrainiec. Ten drobny 50-kilogramowy chłopak nawet na sali rozpraw jest traktowany jak gangster. Z rękami skutymi w kajdanki siedział ściśle otoczony asystą policji. Sprawa jest intrygująca i z tego powodu, że kilka dni temu rozpoczęło się śledztwo w sprawie pobicia całej trójki domniemanych sprawców przez poszkodowanych 3 policjantów oraz 3 innych funkcjonariuszy. Zeznania Igora Szpaka i skuteczna interwencja jego rodziny wskazują, że sprawa będzie miała ciąg dalszy i może dotyczyć nienawiści rasowej wobec „kolorowego” obcokrajowca (Igor Szpak ma południową karnację skóry).
W piśmie skierowanym do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta matka Igora Szpaka cytując słowa syna pisze między innymi. - Pytano mojego syna „skąd jesteś” a kiedy mój syn odpowiadał „z Ukrainy” następowało uderzenie w twarz. I tak, aż mój syn przestał czuć ból. Podobnie rzecz się miała później w Komendzie Powiatowej w Zgorzelcu. Od lipca br w procesie tym, w charakterze obserwatorów, bierze udział przedstawiciel Konsulatu Ukrainy we Wrocławiu oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka z Warszawy. Fundacja na stronie internetowej zamieściła treść swojego wystąpienia do Prokuratora Generalnego. Napisała w nim m.in. „(...) Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, w przedmiotowej sprawie występuje szereg wątpliwości. Przede wszystkim, niepokój budzi fakt, iż policjanci – którzy oskarżyli I.S. oraz dwóch jego kolegów o czynną napaść i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu – doznali urazów kończyn górnych. Oskarżeni, a więc potencjalni sprawcy, doznali natomiast urazów twarzy, a także widoczne były na ich ciele ślady pogryzienia przez psa. Wątpliwości budzi więc zastosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, który – w przypadku uniewinnienia I.S. od stawianych mu zarzutów – stanowić będzie naruszenie art. 5 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz narazi Polskę na skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.”
W sprawie są też inne wątpliwości o których pisze Kajetan Marcinkowski. Według niego cała interwencja policji była oparta na fałszywym przeświadczeniu, że miejsce w którym spotkało się kilku młodych ludzi podlega ustawowemu zakazowi spożywania alkoholu.
Źródło: Twój REGION Europy nr3