• Piłkoszalony

    Polska piłka nożna i ja: bilans życia.
  • Kto tu jest Niemcem?

    Ljuba, Perse i Mehmet żyją i pracują w Niemczech, bo tak wyszło. Są obywatelami Niemiec, ale nie czują się Niemcami.
  • Niemieckie media - Kupieni dziennikarze

    “Kupieni dziennikarze. Jak niemieccy politycy, tajne służby i finansiści wpływają na media w Niemczech” - książka Udo Ulfkotte miała od 2014 roku już 6 wydań.
  • BANKSTERZY

    Banksterzy to tacy ludzie, którzy oferują parasol, kiedy świeci słońce. Ale jak tylko zacznie kropić, to ten parasol zabierają.
  • Riese mroczny olbrzym

    Góry Sowie są górami tajemnic. Znajduje się tam wiele kompleksów podziemnych korytarzy i hal. Co chcieli w nich umieścić hitlerowcy? Fabrykę broni rakietowej czy centra badawcze nad bronią atomową lub kwaterę główną samego Hitlera?
  • Pamiętniki Hitlera - Fałszerstwo stulecia!

    Spokojnie przyjąłem karę za własną głupotę, bo dałem się nabrać fałszerzowi Konradowi Kujauowi. Wkurzało mnie tylko podłe zachowanie redakcji i kierownictwa wydawnictwa, dla których przez 30 lat ryzykowałem zdrowie i życie — mówi Gerd Heidemann.
  • Alternatywa dla Niemiec

    Opinie, które jeszcze 10 czy 20 lat temu można było wyrażać bez problemów, w dzisiejszych czasach szybko są odrzucane jako populistyczne, radykalne, bez serca, niemoralne, itp. - mówi Frauke Petry.

Superpaństwo

Umowa z Lizbony nie różni się istotnie od odrzuconej w 2005r. przez Francję i Holandię eurokonstytucji. Nie będzie tylko flagi, hymnu i preambuły. Minister spraw zagranicznych nazywać się będzie wysokim przedstawicielem ds. zagranicznych a prezydent Unii przewodniczącym Rady UE. Traktat daje podstawy do stworzenia olbrzymiego państwa europejskiego, które na pewno będzie miało mocną pozycję w kontaktach z Rosją czy Indiami. Unia będzie mogła dążyć do przywództwa w procesie globalizacji. Niestety nad tą “świetlaną przyszłością” na podobieństwo ZSRR wiszą czarne chmury. Są to chmury państwa wielonarodowego, którego istnienie w Europie nigdy nie trwało długo.

Przykładami mogą być ZSRR, Jugosławia lub Czechosłowacja.  Rozpadły się one w dramatycznych okolicznościach. Przyszły ewentualny rozpad Unii Europejskiej będzie z pewnością tragiczniejszy w skutkach. Tym tragiczniejszy, im bardziej niesamodzielne będą narody wchodzące w jej skład. Im bardziej scentralizowana i zbiurokratyzowana będzie Unia Europejska. Idea “zniesienia”  istnienia na przykład narodu niemieckiego czy narodu polskiego jest utopią, która doprowadzić może do tragicznego finału. Zjednoczona Europa, której podstawy budowania były czysto ekonomiczne niepostrzeżenie przeskoczyła na tory ideologicznego rozwoju. Sprawy gospodarcze nie są eksponowane bo i na razie nie ma z czego się cieszyć. Ciągle przegrywamy “wyścig” technologiczny nie tylko z USA ale Indiami czy Chinami. Każdy kryzys gospodarczy na świecie przeniesiony na obszar UE, przy jej ideologizacji i centralizacji przerodzić się może w katastrofę ekonomiczną podobną do “wielkiego kryzysu” w USA. Tego poszczególne narody europejskie mogą nie wytrzymać – może dojść między nimi do poważnych konfliktów. Wspólna wielonarodowa i wielokulturowa armia nic niestety w takiej sytuacji nie pomoże.

Good bye niepodległość?

Zdaniem eurosceptyków kierunek obrany przez obecnych polityków w Europie jest zły. Traktat według nich to zamach na niepodległość państw członkowskich i ich społeczeństw. Uważają oni, że obywatele poszczególnych państw pozbawieni zostaną prawa do decydowania w wielu istotnych dla nich kwestiach, także w sprawach związanych z wymiarem sprawiedliwości. Może są to obawy na wyrost ale jak wiadomo liczba komisarzy zostanie zmniejszona o 1/3. Oznacza to, że co trzecie państwo UE nie będzie miało swojego przedstawiciela w unijnym rządzie. Groźne jest to, że tacy komisarze mają być wybierani kwalifikowaną większością głosów przez Radę Unii, a nie jak obecnie wskazywani przez rządy. Efektem może być całkowite oderwanie ich od rządów i obywateli swoich krajów. Wtedy decyzje, które powinny być podejmowane przez demokratyczne społeczeństwa, będą podejmowane zakulisowo przez urzędników, na których wybór i działanie nie będziemy mieli wpływu. Jak to się może skończyć – proszę przeczytać “Folwark zwierzęcy” lub “Rok 1984” G. Orwella.

Zjednoczeni na wzór USA czy ZSRR?

Najważniejszą zmianą jaką wprowadza traktat jest system głosowania w Radzie Unii. Polsce udało się go odłożyć o 10 lat do 2017 roku. W setną rocznicę Rewolucji Październikowej z 1917 roku w Rosji, Europa stanie się wspólnotą, w której Polska, Niemcy lub inne państwo może zostać, zgodnie z prawem, zmuszone do niechcianej decyzji. Straci atrybut suwerenności. Najważniejsza będzie unia jako całość a nie poszczególne jej składniki czyli państwa. Podobnie jak w słowach Lenina – nie będzie państw ale jedna ojczyzna ludu pracującego miast i wsi. U zarania USA i ZSRR państwa czy stany (United States- zjednoczone państwa) wchodzące w ich skład były formalnie “niepodległe”. Problem polega na tym, że niestety UE bliżej jest kulturowo i mentalnie do ZSRR niż do “wolnej amerykanki” rodem zza oceanu.  Dzięki nowemu traktatowi orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości będą także dotyczyły spraw wewnętrznych. Wyroki sędziów tego trybunału nie będą mogły być zaskarżane. Z pewnością Polsce i innym krajom Europy ten sąd nieraz zagra na nerwach. Oby nie był to marsz pogrzebowy.

Źródło: REGION Europy nr30