• Piłkoszalony

    Polska piłka nożna i ja: bilans życia.
  • Kto tu jest Niemcem?

    Ljuba, Perse i Mehmet żyją i pracują w Niemczech, bo tak wyszło. Są obywatelami Niemiec, ale nie czują się Niemcami.
  • Niemieckie media - Kupieni dziennikarze

    “Kupieni dziennikarze. Jak niemieccy politycy, tajne służby i finansiści wpływają na media w Niemczech” - książka Udo Ulfkotte miała od 2014 roku już 6 wydań.
  • BANKSTERZY

    Banksterzy to tacy ludzie, którzy oferują parasol, kiedy świeci słońce. Ale jak tylko zacznie kropić, to ten parasol zabierają.
  • Riese mroczny olbrzym

    Góry Sowie są górami tajemnic. Znajduje się tam wiele kompleksów podziemnych korytarzy i hal. Co chcieli w nich umieścić hitlerowcy? Fabrykę broni rakietowej czy centra badawcze nad bronią atomową lub kwaterę główną samego Hitlera?
  • Pamiętniki Hitlera - Fałszerstwo stulecia!

    Spokojnie przyjąłem karę za własną głupotę, bo dałem się nabrać fałszerzowi Konradowi Kujauowi. Wkurzało mnie tylko podłe zachowanie redakcji i kierownictwa wydawnictwa, dla których przez 30 lat ryzykowałem zdrowie i życie — mówi Gerd Heidemann.
  • Alternatywa dla Niemiec

    Opinie, które jeszcze 10 czy 20 lat temu można było wyrażać bez problemów, w dzisiejszych czasach szybko są odrzucane jako populistyczne, radykalne, bez serca, niemoralne, itp. - mówi Frauke Petry.

ACTA-bis?

W niemieckiej prasie w latach 2009-2010 można było sporo przeczytać o aferach związanych ze szczepionkami na tzw. świńską grypę. Tą największą było sprowadzenie dla wojska, polityków oraz służb medycznych innych (bardziej bezpiecznych) szczepionek niż dla przeciętnego Niemca. Bundeswehra kupiła szczepionkę firmy Baxter, niezawierającą adiuwantów (środki mogące wywołać nadreakcje organizmu). Także niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych zamówiło specjalną dostawę szczepionek dla członków rządu federalnego, ministerstw i najważniejszych urzędów. Angela Spelsberg z antykorupcyjnej organizacji Transparency International mówiła prasie: „Ta sprawa śmierdzi już z daleka”. Jej zdaniem zamówienia dla wytwórcy, czyli firmy GSK, powinna zbadać parlamentarna komisja śledcza Bundestagu. W rozmowie z „Süddeutsche Zeitung” na pytanie, czy istnieją powiązania między komisją ds. szczepień a producentami szczepionek, powiedziała m.in.: „Większość spośród 16 członków komisji ma kontakty z najważniejszymi producentami szczepionek. Są wśród nich tacy, którzy w tym samym czasie zasiadają w komisji i testują szczepionki. Inni wygłaszają wykłady dla producentów szczepionek. Są też tacy, którzy wcześniej zasiadali w komisji, a teraz pracują dla koncernów farmaceutycznych”.
Do dzisiaj sprawy tej w Niemczech nie wyjaśniono i nikt za ten „świński spisek” nie poniósł konsekwencji, poza niemieckimi podatnikami. W Polsce było znacznie lepiej, bo ówczesna minister zdrowia E. Kopacz w listopadzie 2009 roku powiedziała: „Obowiązkiem każdego rządu jest zabezpieczenie zdrowotne swoich obywateli, rekomendowanie leków skutecznych i bezpiecznych. Dzisiaj, na tym poziomie wiedzy, żadna z firm, z którymi negocjujemy, nie jest w stanie określić tego, co jest najważniejsze, czyli późnego skutku szczepienia”. Szczepionek Polska nie kupiła. Koncerny farmaceutyczne wolą sprzedawać szczepionki tylko rządom poszczególnych krajów. „Bo mają gwarantowane pieniądze, a w przypadku klientów indywidualnych — nie wiedzą, ile sprzedadzą” — wyjaśniała polska minister zdrowia.

Lekarze przeciw

Coraz więcej lekarzy w Niemczech odradza szczepionkę z domieszkami nie tylko kobietom ciężarnym. Wśród internistów i pediatrów panuje wręcz wrogość w stosunku do szczepień. Prof. Michael Kochen, prezes Niemieckiego Towarzystwa Internistów i Lekarzy Rodzinnych, zalecał już we wrześniu 2009 lekarzom pierwszego kontaktu zaniechanie tych szczepień. „Ryzyko skutków ubocznych jest większe od pożytku” — twierdził w jednym z wywiadów. Wolfram Hartmann, prezes Federalnego Związku Pediatrów, nie mógł pojąć, jak władze Niemiec mogły zakupić szczepionkę zawierającą domieszkę wzmacniającą jej działanie. „Dzieci mają układ odpornościowy szczególnie skłonny do nadmiernych reakcji. Adiuwanty mogą wywoływać nadreakcje” — zaznaczał. Szczepionki zawierają jeszcze związek rtęci jako substancję konserwującą. „Tej substancji celowo unikano dotychczas w szczepionkach przeznaczonych dla małych dzieci” — akcentował Hartmann.

Także amerykańska agencja rządowa FDA, w której gestii leży dopuszczanie leków do użytku, nie dopuściła na rynek żadnej szczepionki zawierającej adiuwanty. Ostrożność Amerykanów bierze się także z wysokich odszkodowań, jakie otrzymują w USA pacjenci w przypadku wystąpienia skutków ubocznych. Co więcej, ciężar przeprowadzenia dowodu nie spoczywa tam na pacjencie.

Sczepienia sterowane przez rządy

Pod wpływem dyskusji w prasie i TV coraz więcej Niemców i innych Europejczyków wykazuje niechęć do szczepień sterowanych przez rządy. W Polsce przymus szczepień wprowadzono ustawowo. Po przegłosowaniu projektu 15.06.2012 r. przez polski Sejm teraz Senat zajmie się rozpatrzeniem ustawy o przymusie szczepień. Zdaniem tysięcy internautów projekt ten godzi w prawa człowieka i pacjenta, znacznie poszerzając uprawnienia inspekcji sanitarnej. Mimo zapowiedzi medialnych nie znosi przymusu szczepienia dzieci, ponieważ w wielu miastach są nakładane grzywny przymuszające do szczepienia, i poprzez znaczne rozszerzenie uprawnień daje inspekcji sanitarnej możliwość nałożenia go również na osoby dorosłe.

Foto: www.photoxpress.com
Całość w nowym wydaniu gazety, dostępnym w salonach EMPiK i RUCH oraz INMEDIO w całej Polsce.

Źródło: Twój REGION Europy nr15