Śnić swój sen

Każdy śni. Nawet Ci, którzy twierdzą, że nie śnią, w rzeczywistości śnią, tylko nie pamiętają swoich snów. W większości sny są przypadkowe, niekontrolowane. Jednak około 20% ludzi na świecie twierdzi, że doświadczyło w swym życiu świadomego snu, w którym śniący zdaje sobie z tego sprawę, że śni. W świadomych snach można wszystko robić, przeżywać i mieć wszystko czego się tylko zapragnie. Świadomego snu można się nauczyć.

Lucid dream

O świadomych snach wspominają już Arystoteles i święty Augustyn, który pisał o tym w jednym ze swoich listów w 415 n.e. Tematyką zajmuje się także tybetański buddyzm, który opisuje to zjawisko w wielkiej „Tybetańskiej Księdze Umarłych” z VIII wieku. Pewien holenderski psycholog Frederik van Eeden jako pierwszy w 1913 roku  w swej pracy o snach użył nazwy „lucid” (z łaciny lucere = jasny, świetlisty), która przyjęła się na całym świecie. Tematyką świadomych snów zaczęło się zajmowaćw latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Lucid dreaming ma bardzo wielu zwolenników na świecie i cieszy się rosnącą popularnością. Kto panuje nad swymi snami, temu niejednokrotnie poprawia się stan zdrowia, psychiczny i fizyczny. Człowiek czuje się bardziej spełniony, ponieważ śniąc może wszystko osiągnąć. Kogo np. w rzeczywistości napastuje i gnębi szef, ale nie może nic na to poradzić, ten może „policzyć” się z nim w snach. Kto zawsze już pragną latać, ten jest w stanie tego dokonać śniąc – bez paralotni samolotu i innych wspomagających rzeczy. Jeśli fascynują podróży, w świadomym śnie można się przemieścić do każdego zakątka świata. Komu władza i majątek, ten poprzez świadomy sen wszystko będzie miał co tylko zechce. Warto więc nauczyć się świadomie śnić.

Pierwsze kroki w inny świat

Prowadź dziennik snów. Jest to bardzo ważne, gdyż pomaga w rozwinięciu pamięci i świadomości istnienia snów. Staraj się więc zaraz po przebudzeniu chwilę poleżeć z zamkniętymi oczami i przypomnieć sobie co śniłeś. Potem zanotuj to w dzienniku, który najlepiej umieścisz blisko łóżka. Z upływem czasu twoje notatki będą coraz bardziej detaliczne, sny nabiorą kształtu, fabuły. Przeglądając potem taki dziennik możesz natrafić na elementy, które się w twoich snach powtarzają, np. to, że możesz skoczyć ze znacznej wysokości nie doznając żadnych obrażeń lub napotykasz zmarłych. Są to nierealne momenty, które mogą ci uzmysłowić, że właśnie śnisz. W takim wypadku można doznać małego szoku i się przebudzić. Ale jest też możliwość kontynuacji snu – tym razem świadomego. I o to chodzi.

Metody

Jedną z często stosowanych metod jest autosugestia. Przed spaniem powtarzasz sobie, że chcesz przeżyć świadomy sen. Taka powtarzana sugestia z czasem dosięga podświadomości,  śpiący budzi się w śnie i jest w stanie świadomie w nim działać. Możesz także stosować kombinowaną metodę wizualizacji wraz z testem rzeczywistości. Polega to na spostrzeżeniu uprzednio wybranego elementu (jakiejś konkretnej sytuacji, konkretnego obiektu) w śnie, który następnie badasz, czy jest rzeczywisty, czy nie. Na przykład wizualizujesz jakąś rzecz (zegar, twoje ręce, pociąg, itp.), która ma ci w śnie przypomnieć o teście rzeczywistości, czyli sprawdzeniu, czy jesteś na jawie czy śnisz. Już sam świadomy test rzeczywistości sprawi, że będziesz świadomie śnił. Wszystkie te metody nie od razu dają efekty, trzeba regularnie ćwiczyć. Z upływem czasu na pewno i tobie uda się świadomie śnić.

Świadomy sen wspomaga także spożywanie czekolady, w mniejszym stopniu mleko lub ser. Wielu ludzi, którzy regularnie świadomie śnią, twierdzą, że pomocne jest także przeżuwanie afrykańskiego korzenia snów (Silene capensis), lub wywar z niego na bazie mleka. Metodę tą stosuje się już kilka dni przed planowanym świadomym snem. Absolutnie odradza się natomiast picia alkoholu i ciężkiego jedzenia.

Bądź wytrwały w ćwiczeniach, a zobaczysz: kto raz przeżył świadomy sen i mógł w nim robić co chce, ten będzie starał się do tego powrócić. Można na to spojrzeć i z innego punktu widzenia: sen to prawie jedna trzecia naszego życia. Ta część może być więc dokładnie taka jaką sobie wyśnisz.

Źródło: REGION Europy nr35