Ruszaj się!
Kolejny jesienny dzień w domu. W lecie chociaż były okazje do uprawiania sportu... Ale zaraz, dlaczego tylko lato ma być sezonem wzmożonej aktywności fizycznej? Od dziś mówimy koniec bezczynności! Wiesz dlaczego dzieci są takie szczęśliwe? Bo ciągle się ruszają! Dzięki swojej żywotności poznają świat, a dodatkowo wspaniale się rozwijają. Natomiast osobom starszym ruch pozwala zachować witalność i siłę.
A jednak lekarstwo
„Ruch może zastąpić lekarstwo, ale żadne lekarstwo nie zastąpi ruchu” powiedział kiedyś nadworny lekarz Stefana Batorego oraz Zygmunta III Wazy – Wojciech Oczko. Mądry człowiek. Jednak już od czasów Hipokratesa obserwowano, że aktywność fizyczna wydłuża życie, pozwala na lepsze funkcjonowanie układu mięśniowego, kostnego, oddechowego oraz krążenia. Jest szczególnie polecana w nadciśnieniu tętniczym. Zapobiega osteoporozie, coraz częściej obserwowanej chorobie kości. Jest wrogiem cukrzycy oraz nadwagi i otyłości – to dzięki ruchowi możemy oddalić wystąpienie tych chorób (tak, tak nadmierna masa ciała jest chorobą i to groźną!) oraz wspomóc ich leczenie.
Systematyczność w cenie
By odczuć zdrowotny wpływ ruchu musimy ćwiczyć regularnie. W tygodniu wybierz kilka dni, które poświęcisz na wzmożoną aktywność fizyczną. Proponuję wolniejsze dni weekendowe oraz ze dwa w tygodniu. Doskonale odstresują po pracy. A jak długo ćwiczyć? Jednorazowo minimum pół godziny. To na początek. Później wydłużamy ten czas, a ponieważ organizm przyzwyczai się do ruchu, będzie to naturalna zmiana. Prawda jest taka – im częściej w tygodniu ćwiczymy, tym lepiej. A jeśli sport dostosujemy do naszych możliwości, predyspozycji i umiejętności, to możemy sobie pogratulować mądrego wyboru. Żeby lekarstwo pomogło – przyjmujemy je regularnie. Żeby ruch pomógł – ćwiczymy R-E-G-U-L-A-R-N-I-E!
Zdecyduj się na…!
Sondaże mówią, że swój czas wolny spędzamy głównie przed telewizorem. Jak się okazuje telewizja bardziej męczy, niż relaksuje. Usiądź przed teleodbiornikiem, a nie wstaniesz już do wieczora. Perspektywa niezbyt zadawalająca. A może jednak zdecydujesz się na…?
Najlepiej na:
- Spacer z pupilem! Dotlenisz organizm i wrócisz do domu szczęśliwszy! W czasie ruchu mózg zacznie wytwarzać endorfiny, czyli hormony szczęścia.
- Nordic Walking – specjalne kijki i wygodne buty to klucz do spacerów tzw. zaawansowanych. Kijki pozwolą na utrzymanie lepszej równowagi oraz szybszy marsz. Nie musisz chodzić sam, na pewno w Twoim mieście znajdzie się grupa amatorów tego sportu.
- Tai-chi – spokojna, rozluźniająca ciało i relaksująca umysł gimnastyka wschodu. Jak się okazuje na pozór proste ćwiczenia mają zbawienny wpływ na nasz organizm.
- Taniec – niby nie ćwiczenie, ale po nim czujemy się przyjemnie zmęczeni, rozciągnięci, lżejsi! Ulubiona muzyka pomoże wczuć się w rytm. Nogi same rwą się do pląsów! Szkoły tańca oferują coraz bogatsza ofertę zajęć dla osób w każdym wieku.
- Pływanie na basenie – wystarczy czepek i strój kąpielowy. Nie obciąża stawów, a woda doskonale masuje nasze ciało. Naukę pływania zaczynają już niemowlęta!
- Jazda na rowerze czy rolkach – a to dopiero zabawa! Kask i ochraniacze są wskazane, gdyż nieuważni mogą nabawić się kontuzji.
- Granie w bule – u nas mało znany sport, a we Francji wyciąga rzesze ludzi na ulice. Wystarczy zestaw specjalnych kul, trawnik lub boisko, aby doskonale bawiła się cała rodzina.
Masz jeszcze inne pomysły? Rusz się i zrealizuj je. Najlepiej natychmiast i to po przeczytaniu tego tekstu. Naprawdę warto!
Źródło: REGION Europy nr33