Quo Vadis Europa - Człowiek towarem
W dziedzinie zatrudnienia nie może nastąpić powrót do czasów niewolnictwa - czasów ludzi drugiej kategorii. Kilka lat temu Klaus Kinsky grał w filmie przygodowym rolę "Głównego Kanibala", który wraz ze swoimi współbraćmi obserwował z wysokości Amazonkę, po której płynęła łódź pełna białych ludzi. W czasie obserwacji tej idylli krzyknął do towarzyszy kanibali niezapomniane słowa: "Nadchodzi świeże jedzonko!"
Co to ma wspólnego z rozszerzeniem się Unii Europejskiej? Okazuje się, że po bliższym się przyjrzeniu , więcej jak się wydawało. Wcześniej całymi autobusami przyjeżdżały młode kobiety z Europy Wschodniej na tzw. Zachód by tam pracować i zasilać m.in bary czy domy publiczne. Po 1 maja 2004 został wprowadzony okres przejściowy w zatrudnianiu obywateli z "nowych" krajów unijnych w krajach "starych" z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, Irlandii, Cypru i Malty. Informacje prasowe mówią, że obecnie pracownicy sezonowi (przede wszystkim kobiety) z tychże "nowych" krajów Unii zarabiają od 2 do 3 euro za godzinę pracy w rolnictwie. Co prawda nie popędza się ich do pracy w Europie Zachodniej pejczem , jak za czasów niewolniczych. To problemy gospodarcze i bezrobocie oraz trudna sytuacja materialna zmuszają tych ludzi do sprzedaży siebie. Tak oto tworzy się nowe określenie "człowiek towarem handlowym".
Nie ulega wątpliwości, że w przeciągu ostatnich stuleci stworzone zostały duchowe i materialne wartości. Ich twórcami byli wielcy myśliciele tacy jak Leonardo da Vinci, który już 500 lat temu wyprzedzał postęp techniczny ludzkości oraz poeci i pisarze tacy jak Goethe, Balzack, Voltaire a także kompozytorzy: Verdi, Puccini, Bethoven i.in. Jeszcze dzisiaj miliony ludzi ogląda w muzeach wielkie dzieła Michał Anioła, Rembrandta czy Rubensa. Te wartości są tak ważne dla dlatego jest tak ważna dla europejskiej przyszłości gdyż właśnie Na tych właśnie wartościach w europejskiej konstytucji powinno się budować nową zjednoczona Europę. Europejska przyszłość związana jest z tymi wartościami przeszłości a nie ich negacją. Dlatego instytucje europejskie ponoszą ogromną odpowiedzialność w obecnym czasie. Dlatego potrzebni są teraz najlepsi z europejskich elit.
Nie może w sprawie konstytucji decydować "kalendarz" ale poważne przemyślenia , których podstawą być powinny szerokie horyzonty. Chodzi tutaj nie o "zwykłą" konstytucję ale o stworzenie identyfikacji europejskiej, która będzie wiążąca dla wszystkich pokoleń, stanie się ich drogowskazem.
Źródło: REGION Europy nr7