Policja ekologiczna
Od nowego roku zacznie działać coś, co w USA dorównuje rangą FBI i jest wyjatkowo ważnym organem ścigającym przestępców w gospodarce. W Polsce musi powstać struktura ochrony naturalnego środowiska nie tylko w sferze biologii czy administarcji. Do tego „zmusza” nas Unia Europejska. Funkcjonariusze będą umundurowani i wyposażeni w broń oraz szereg prerogatyw będących do tej pory tylko w gestii policji. Ekologiczni policjanci będą mogli m.in. legitymować ludzi, zatrzymywać do kontroli pojazdy oraz za okazaniem odpowiednich dokumentów wchodzić do firm, czy na posesje prywatne. Będą mogli działać operacyjnie, gromadzić dane osobowe a nawet robić prowokacje. Jest to bardzo ważne, bo od lat do Polski wjeżdżają tysiące TIR-ów (przeważnie z Niemiec), na których znajdują się tony niekiedy groźnych dla życia ludzi odpadów. Ich recycling jest w Unii Europejskiej bardzo drogi a w Polsce jak na razie (poza starymi samochodami czy telewizorami) jest „darmowy” i nie ma odpowiedniej jego kolntroli. Zdaniem Straży Granicznej prawie co dziesiąta ciężarówka wwozi do Polski śmieci bez wymaganych prawem zezwoleń. Masowo składowane są na naszych polach i w lasach: stare opony, akumulatory, czy złom.
Zastąpią urzędników
Funkcjonariusze nowych służb mundurowych zastąpią nieefektywnych, choć chcących „dobrze” urzędników, zwanych obecnie inspektorami ochrony środowiska. Były to osoby, których dobre chęci nie dały rady świetnie zorganizowanym szajkom przestępców. Ich bronią był tylko notes i długopis a niekiedy aparat fotograficzny. Często było to o wiele za mało. Przypomnijmy sytuację jaka miała miejsce w Zgorzelcu, tuż przy łączącej Polskę i Niemcy Nysie Łużyckiej. Zakład, który miał za zadanie oczyszczać ścieki, faktycznie zatruwał rzekę, z której korzystali Polacy i Niemcy. Zakładem tym była zgorzelecka oczyszczalnia ścieków. Sprawa wyszła na swiatło dzienne po kilkunastu miesiącach dzięki lokalnej „Gazecie Powiatowej”. Gdyby policja ekologiczna wtedy istniała to zapewne kierownictwo oczyszczalni już dawno oglądało by świat zza krat więzienia. Niestety urzędnicy nie mogli wiele zrobić, choć dzięki prasowej interwencji poprawiono funkcjonowanie zakładu.
Bat na śmieciarzy
Państwowa Agencja Ochrony Środowiska - tak będzie się nazywała nowa jednostka do walki z przestępstwami w sferze związanej ze środowiskiem naturalnym. Być może w przyszłości, podobnie jak w USA na stałe zatrudnieni będą w niej prokuratorzy i sędziowie, którzy zajmą się sprawami wytropionymi przez ekologicznych policjantów. Jest szansa, że dobre prawo o ochronie środowiska jakie mamy w Polsce będzie respektowane i poważnie traktowane. Do tej pory zdarzały się przypadki więzienia urzędników z wydziałów ochrony środowiska w kontrolowanych firmach. Zastraszani byli przez mafijne układy, które na śmieciach (wzorem „kolegów” z USA) chciały zbić majątek. Od stycznia 2008 roku nie będzie to już takie proste. Podobnie będzie w przypadku przedsiębiorców, którzy zobowiązani do recyclingu porzucali odpady gdzie popadnie, o indywidulanych „trucicielach” nie wspomnę. Staną oko w oko z profesjonalistami, za którymi stać będzie nie tylko prawo ale także jego siła w postaci pistoletu i kajdanek.
Źródło: REGION Europy nr24